piątek, 25 marca 2011

EWELINA BARAN w galerii WOLNA ŚCIANA!


Od 2 do 5 kwietnia będzie można oglądać portrety autorstwa gdańskiej artystki Eweliny Baran – Wolna Ściana serdecznie zaprasza!

Na Wolnej Ścianie pojawią się dwa portrety przedstawiające Leona Dziemaszkiewicza – znanego trójmiejskiego artysty tancerza, choreografa i performera, który na jednym z nich ukazany został w bogato zdobionej czarnej sukni, z narzuconym na ramiona szalem z futra oraz niezwykłym makijażem, przywodzącym na myśl maskę; na drugim natomiast artysta ukazany został w jasnej, bufiastej sukni z koronkami. Na obu obrazach rosły i silny mężczyzna ostentacyjnie pozuje, jest dumny, świadomy  i pewny siebie. Ewelina Baran portretując natomiast mężczyznę, który nakłada na siebie niejako kostium kobiecości (piękną suknię, makijaż, gesty, mimikę twarzy) sugeruje tym samym, iż role płciowe mają zdecydowanie konstrukcyjny charakter, a sztywne podziały i wynikające z nich oczywistości, którym ulegamy na co dzień, i których nie podważamy oraz nie poddajemy ich żadnej refleksji są po prostu sztuczne, nieprawdziwe.

Ewelina Baran – (ur. 1984) – w latach 2004-2009 studia na Akademii Sztuk Pięknych w  Gdańsku na Wydziale Malarstwa, dyplom z wyróżnieniem w pracowni M. Świeszewskiego. W 2008 roku brała udział w International Art Workshop  „Places of Remembrance – Intercultural Places” w Krakowie. W 2009 roku zdobyła nagrodę w I Międzynarodowym Konkursie „AKT” i wzięła udział w zbiorowej wystawie malarstwa w Łodzi. W 2009 m.in. indywidualna wystawa grafiki w Przemyślu oraz indywidualna wystawa malarstwa i rysunku w klubie SFINKS w Sopocie. W roku 2010 brała udział m.in. w wystawie grafiki w Gdańskiej Galerii Guntera Grassa, BWA w Rzeszowie oraz w Triennale Malarstwa w Częstochowie. 2011 uczestniczyła w wystawie na 100-lecie ZPAP w PGS w Sopocie.

Ewelina Baran, Akt, olej na płótnie


Ewelina Baran, Leon, olej na płótnie




RÓŻA PUZYNOWSKA w galerii WOLNA ŚCIANA!


Od 30 marca do 1 kwietnia będzie można oglądać prace Róży Puzynowskiej: Adam i Ewa oraz Lilith i Adam – Wolna Ściana serdecznie zaprasza!

Prace te są częścią dyplomu traktującego o Tożsamości i Stereotypach - stereotyp kobiety idealnej rozumiany jako kanon, przede wszystkim funkcji: pramatki Ewy oraz innej "pierwszej kobiety" - uznawanej z kolei za pramatkę feministek, a także demona. Opisywane płótna są dialogiem na temat relacji damsko-męskich oraz refleksją nad narzucanymi nam rolami.

„Odwołuję się tu do dwóch, biblijnych opisów stworzenia człowieka.
Pierwszy ilustruje symultaniczne stworzenie dwóch niezależnych od siebie bytów. Kobiety i mężczyzny równych sobie. Jest to portret Lilith – pierwszej kobiety Adama, która nie chcąc podporządkować się mężczyźnie i wybrawszy wolność, została wymazana z naszej świadomości. Przez wieki zyskała m.in. status nałożnicy diabła, zła wcielonego i demona polującego na niewiniątka płci męskiej. Kobieta wyzwolona wg naszego postrzegania rzeczywistości. Dziś uznawana także za pramatkę feministek. Drugi opis stworzenia człowieka pojawia się niewiele poniżej. Cierpiący z powodu samotności Adam zostaje podczas snu obdarowany towarzyszką, ulepioną z żebra. Tak rodzi się Ewa. Bezpiecznie nazwana już „mężatką”, gdyż dosłownie „wziętą z męża”, staje się idealną pomocnicą Adama. Matką ludzkości”.


Róża Puzynowska (ur. 1984) – w latach 2004-2009 studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Wydział Malarstwa, dyplom z Wyróżnieniem Rektorskim w pracowni macierzystej profesora Krzysztofa Wachowiaka za prezentację pt. Stereotypy a tożsamość. W 2007 roku odbyła wymianę Sokrates-Erazmus na University College of Falmouth (Kornwalia, Wielka Brytania). Od 2009 roku studentka kostiumografii w Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie.

Róża Puzynowska, Adam, olej na płótnie, 2009



















Róża Puzynowska, Ewa, olej na płótnie, 2009




















PAULINA PAUKA PIOTROWSKA w galerii WOLNA ŚCIANA


Od 26 do 29 marca (w poniedziałek galeria nieczynna) będzie można oglądać rysunki i sitodruki Pauliny Pauki Piotrowskiej – Wolna Ściana zaprasza!

Interesują ją wszelkie meandry i erozje pojęcia erotyzmu. Dywagacje na temat ideału kobiety, a także ideału mężczyzny. Blaski i cienie wspólnej koegzystencji oraz spływający po nich turpizm życia uczuciowego - zarówno teoretycznego jak i empirycznego.

O sobie mówi: Próbuję w moich pracach odrzeć nagość z tej ułudy i zrzucić kurtynę sztuczności. Wskazuję na fakt, traktowania ciała jako produktu medialnego - którym być nie powinno. Społeczeństwa zmierzają ku dziwnemu twierdzeniu, że liczy się zdecydowanie nie to co istotne. Na pewno nie jest to skok cywilizacyjny, sądzę nawet, że pewnego rodzaju cofanie się w zezwierzęcenie się - w kult ciała i mechanicznych kopulacji, niczym w prehistorii, za czasów Markiza de Sade czy Średniowiecza. Próbuję pokazać turpistyczny realizm, który jest jedyną prawdą jaka nam pozostała. Brzydota, zmarszczki, spływający tusz z oczu, czarne kropki odrastających włosów, twarze wygięte w grymasie ekstazy, podkreślenie zwisającej skóry naciągniętej na kości. Szpetność w przeżywaniu emocji. I trzy kolory: czerwony, czarny, biały. Jako antidotum na plastikową sztuczność czegoś co było ostatnią normalnością w ludzkim życiu, a stoczyło się do postmodernistycznej papki komercyjnego bagna”.

Paulina Pauka Piotrowska  (ur. 1985) - studiowała na gdańskiej ASP. Zajmuje się ilustracją oraz projektowaniem graficznym. Ostatnio tworzy również instalacje.
Prezentowała swoje prace m.in. w Klubie Faktoria (Sopot) czy też w ramach intermedialnego projektu "Poginające Ręce" (Reda). Współpracowała m.in. z Pracownią Obin.org (Kolonia Artystów, Gdańsk), Kulturalnym Kolektywem ACK UG.

Paulina Pauka Piotrowska, 20`s, rysunek, grafika komputerowa, 2010
















Paulina Pauka Piotrowska, Morbus Bleuleri,rysunek,grafika komputerowa  2010











Paulina Pauka Piotrowska, Sadzona pierś pani Krysi, 2011













poniedziałek, 21 marca 2011

GOSIA GOLIŃSKA w galerii WOLNA ŚCIANA!


Od 22 do 25 marca będzie można oglądać (i nie tylko!) prace Pociągnij mnie za warkocz Gosi Golińskiej – Wolna Ściana serdecznie zaprasza!

Artystka na Wolnej Ścianie namaluje deseń ściereczki (kratę). Na tym tle zainstalowane zostaną przeskalowane warkocze wykonane z wełny i rekwizytów. Tytuł pracy wyrażony w drugiej osobie trybu rozkazującego odzwierciedlony zostanie w rzeczywistości, za warkocze bowiem będzie można ciągnąć oraz szarpać je.
Kobiece długie, puszyste, piękne włosy stanowią w naszej kulturze swoisty symbol kobiecości. Kobieta dbająca o swoje włosy zdaje się być atrakcyjniejsza, tym samym pewniejsza siebie. Czy „idealna” kobieta ma długie włosy? Skąd w kobietach ciągła potrzeba upiększania się i podobania się sobie, mężczyznom, ale także i innym kobietom? Jaką cenę płacą kobiety za chęć podobania się sobie, mężczyznom?

Gosia Golińska tak mówi o swoim projekcie: „Pociągnij mnie za warkocz - Tym hasłem chcę sprowokować dyskusję o zjawisku atrakcyjności kobiet, ich chęci podobania się mężczyznom, i dalej reakcjom na męskie zaloty. Kiedyś chłopcy ciągnęli dziewczynki za warkocze, albo za włosy. Te dziewczynki czuły się ważne i wybrane. Teraz często chłopcy i młodzi mężczyźni noszą bardzo długie włosy. Dziewczęta nie noszą już warkoczy. Chęć podobania się zdaje się być natomiast jeszcze intensywniejsza. W różnym stopniu, niezmiennie towarzyszy kobietom chęć bycia idealną”.


Gosia Golińska –  1984-1990 studiowała w pracowniach Cypriana Kościelniaka, Mieczysława Wasilewskiego, Witolda Janowskiego. W 1989 roku uzyskała dyplom na Wydziale Malarstwa i Grafiki w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Stypendystka Hochschule für Künste w Bremen oraz Ministra Kultury i Sztuki. W latach 1994-2004 na zaproszenie Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie przeprowadzała działania uliczne – billboardy, m.in. Kici kotku”, “Zaklinam szczęście - Maluje ściany”. Kuratorka i uczestniczka wystawy “Sopot, ulica Sztuki 2”  w 2005, 2006, 2007, 2008, 2009 roku (na zaproszenie Towarzystwa Przyjaciół Sopotu). W 2007 roku w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie prezentowany był jej autorski projekt (wraz z Anną Wilczyńską) zatytułowany „Patrz work”. W 2010 roku w Gdyńskiej Galerii „Od czasu do czasu” miał miejsce jej autorski projekt „Gra i fika Gosia Golińska”.

Więcej informacji na stronie internetowej: http://femina.art.pl/  oraz http://galeriaoddo.pl/grafika.html


Gosia Golińska, Pociągnij mnie za warkocz, instalacja na ścianie, Gdańska Galeria Miejska, 2011


Gra i Fika Gosia Golińska (Cukier krzepi; 2 x 2,1 m). Indywidualna wystawa. Galeria Od czasu do czasu. Gdynia 2010. Polska

Gosia Golińska, Makatka Babci Noetzlowej. Instalacja; 2x3 m, Wystawa zbiorowa, Vierraden 2007, Niemcy

poniedziałek, 14 marca 2011

TOMEK ROGALIŃSKI w galerii WOLNA ŚCIANA!


Od 17 do 20 marca będzie można oglądać pracę video pt. Wieloryb Tomka Rogalińskiego – Wolna Ściana serdecznie zaprasza!

Wieloryb, który początkowo istniał jako zbiór szesnastu ręcznie haftowanych przez artystę tabliczek, na Wolnej Ścianie zaistnieje jako praca video składająca się ze zdjęć tychże tabliczek kolejno przed widzem pojawiających się i znikających. Od widza wyłącznie zależy czy przeczyta jedną, kilka czy też wszystkie tabliczki. Artysta natomiast decydując się na odmienną od pierwotnej formę prezentacji (kiedy wszystkie tabliczki doświadczane mogły być symultanicznie, jednocześnie jednak w przypadkowej kolejności) przejmuje niemal autorytarną kontrolę nad biegiem opowiadanej historii – układa bowiem tabliczki w z góry ustalony ciąg, który widz zmuszony jest śledzić do końca.
Na różowym materiale szesnastu równej wielkości tabliczek haftowana jest dosyć chaotyczna opowieść prostytutki, przywodząca na myśl wywiad lub też udokumentowane spotkanie wylewnej kobiety po przejściach z przypadkową osobą. Kolejne fragmenty tekstu haftowane skrupulatnie przez artystę tłumaczą, starają się znaleźć przyczynę sytuacji, w której znalazła się kobieta, próbują odpowiedzieć na banalne pytanie: dlaczego? Zdaje się jednak, że jest to jedynie pierwszy, powierzchowny poziom Wieloryba. Drugi kryje się w skomplikowanej relacji, jaka zachodzi pomiędzy artystą mężczyzną, konstruującym tekst i tworzącym go następnie w materialnej postaci haftu (!), a bohaterką – wspomnianą wyżej prostytutką. Czy artysta wciela się w kobiecą postać i stając się swoistym medium „mówi” do nas jej głosem? Duża dawka emocjonalności obecnej w „pisanych” przez artystę słowach sugerowałaby taką możliwość, a wykreowana przez artystę figura prostytutki jest bardzo wiarygodna jako postać. Owa prostytutka w pewnym momencie „mówi”: „Wszystko czego doświadczasz odkłada się w Tobie jak tłuszcz i nie ma takiej siły, która to zabierze”. I dalej: „Mówią na mnie wieloryb. […] Nie mam z tym problemu, podobam się sobie. To, że gruba nie znaczy, że brzydka, brudna i obleśna”. Czy to jednak nie artysta jest tytułowym Wielorybem - otłuszczonym doświadczeniami, kolejno odkładającymi się fałdami wątpliwości, skórnymi zakamarkami pierwiastków kobiecości i męskości, spotkaniami i rozmowami z innymi ludźmi, skomplikowanymi relacjami z nimi, pytaniami o tożsamość, tak męską jak i kobiecą i o to co ją kształtuje, czy może zostać ostatecznie ukształtowana? Czy nie każdy z nas jest takim Wielorybem?

Tomek Rogaliński, Wieloryb, zdjęcie jednej z szesnastu ręcznie haftowanych tabliczek


Tomek Rogaliński - (ur. 1987, Koszalin) - tworzy rzeźby, instalacje, obiekty, filmy, uprawia performance. Opowiada o męskiej wrażliwości, poszukującej własnej tożsamości. Uczestnik następujących wystaw zbiorowych: "Najprawdziwsze historie miłosne. Alegorie miłości we współczesnej sztuce polskiej cz.2" - Muzeum Sztuki Współczesnej, Szczecin, "ZWIERZenia: czułość istnienia" - Galeria Sztuki Wozownia, Toruń oraz "Niepoprawna sztuka peryferii. Nowocześni z Koszalina" - Galeria Sztuki Najnowszej, Gorzów Wielkopolski. Wystawia okresowo w galerii Scena.

Tomek Rogaliński, Feminista (Miłość, Dłonie, Rękawice), 2010 


Tomek Rogaliński, Piesek w kolorach tęczy, 2011

Więcej informacji o artyście na stronie: http://www.rzezbatomka.blogspot.com/ 


piątek, 11 marca 2011

Wolna Ściana - zapełniona

Dziękuję wszystkim za duże zainteresowanie projektem "Wolna Ściana"! Otwarta przestrzeń dająca możliwość autorskiej wypowiedzi i komentarza okazała się być niezwykle potrzebna.

Dla wszystkich tych, którzy nie zdążyli wysłać swoich zgłoszeń przykra informacja: Wolna Ściana jest już zapełniona do końca trwania projektu (tj. do 8.04), także nie przyjmujemy już więcej zgłoszeń.

ZAPRASZAMY serdecznie do odwiedzania galerii i oglądania pojawiających się tam kolejnych prac.

Bieżące informacje znaleźć można na stronach: www.idealna-wolnasciana.blogspot.com oraz http://www.ggm.gda.pl/pl,3,0,0,0,0,ggm1,0,index.html 


JUSTYNA GÓROWSKA w galerii WOLNA ŚCIANA!


Od 12 do 16 marca (poniedziałek – galeria nieczynna) będzie można oglądać pracę video FW-JG  krakowskiej artystki Justyny Górowskiej – Wolna Ściana serdecznie zaprasza!

Jednym z problemów, które porusza projekt Idealna Iwony Zając jest skomplikowana i niekiedy niełatwa relacja pomiędzy artystą młodym, uczącym się i kształtującym, a artystą dojrzałym, przekazującym swoje doświadczenie, wiedzę i umiejętności. W Idealnej role te zostają odwrócone. Iwona Zając z nauczycielki staje się nieukształtowaną materią uczącej się, natomiast młode artystki przekazują jej swoją wiedzę i umiejętności.
Gdzie leży granica inspiracji? Jaka relacja zachodzi pomiędzy wzorem – naśladowaniem – a inspiracją właśnie? W kontekście tych zagadnień pojawi się video Justyny Górowskiej, która pisze tak:

„Prezentowana praca powstała z inspiracji fotografiami Francesci Woodman. Za cel założyłam sobie wykroczenie poza medium jakim posługiwała się amerykańska artystka (wniknięcie przez wyobraźnie w zdarzenia, które miały miejsce poza statycznym kadrem) oraz próba utożsamienia się z nią, wcielenia w jej postać. W ten sposób prezentowana praca stała się zapisem doświadczeń, prób szukania granicy pomiędzy byciem i nie-byciem. Moja próba stawania się kimś innym (jednocześnie już nieobecnym) jest kontynuacją rozważań Francesci, która analizowała tą ciężką do określenia przestrzeń obecności. Współodczuwanie, które łączyło mnie z twórcą okazało się być silniejsze niż przypuszczałam. Okazało się także, że temat jestestwa daleko wykracza poza samą namacalność oglądanych obrazów. Jest relacją pomiędzy mną a nieżyjącą już Woodman”.

Justyna Górowska (ur. 1988) – studentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na kierunku Intermedia.
Szczególnie działa w dziedzinie sztuki performance. Stara się za każdym razem wykroczyć poza zwykłe doświadczenie i poznanie za pomocą pięciu zmysłów, chcąc ukonstytuować się na innym poziomie. Podejmuje próby przerwania granic zwykłego życia.
Uczestniczka międzynarodowych wystaw i festiwali artystycznych m.in. „Christmas Palm” w berlińskim Freies Museum (2009), „Aesthetics and Bias” w jerozolimskiej Barbur Gallery (2010), „700IS 2010” podczas International Video Art Festival na Islandii (2010) czy podczas IX Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Akcji „Interakcje” (2009).


Justyna Górowska, Portret, fot. Jan Durina

Justyna Górowska, FW-JG, kadr z pracy video

Więcej informacji na stronie: http://justynagorowska.blogspot.com/

Godziny otwarcia galerii Wolna Ściana (Gdańska Galeria Miejska, ul. Piwna 27/29) dostępne są na stronie: http://www.ggm.gda.pl/pl,3,15,0,0,0,kontakt,0,index.html 

czwartek, 3 marca 2011

Wolna Ściana - zgłoszenia

Szczegóły w ulotce:

Projekt: Anna Witkowska


Przy okazji Wolna Ściana zaprasza do wzięcia udziału w warsztatach "Idealna.Lab" - szczegółowy plan oraz informacje o wolnych miejscach na: http://siezrobi.org/pl/aktualnoci/22-warsztaty-idealna-lab

EMILIA GARSKA na otwarcie galerii WOLNA ŚCIANA – 8 marca, godz. 19.30!


8 marca o godzinie 19.30 w momencie otwarcia wystawy Iwony Zając „Idealna.Lab” w Gdańskiej Galerii Miejskiej (ul. Piwna 27/29) swoje krótkie i nietrwałe istnienie rozpoczyna mała galeria „Wolna Ściana”.

Pierwszy autorski komentarz należeć będzie do młodej twórczyni muralesów Emilii Garskiej, która wykorzystując graficzną formę papierowej lalki znanej z dzieciństwa porusza kwestię "największego" problemu kobiety - w co się ubrać?
„Doskonale wiemy, że to nie szata zdobi człowieka, potrafi jednak zadecydować o tym, czy będziemy uważane za profesjonalistki w pracy, pilne studentki lub niewinne siostrzenice. Takie "kostiumy" są nieodzownym elementem odgrywanych przez nas ról. Od najmłodszych lat uczymy się w czym wypada wystąpić w danej sytuacji” – opowiada o swoim projekcie.
Ta dramaturgiczna perspektywa sugeruje element fałszu – czy gramy nawet w kulisach? Autorka pracy zdaje się nawoływać: bądźmy idealne - bądźmy zawsze sobą. Pojawia się jednak pytanie, czy jest to w ogóle możliwe?

Emilia Garska, "Dziewczęce wycinanki", projekt muralu do galerii "Wolna Ściana", 2011


Emilia Garska (ur. 1987r.) Studentka socjologii na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 r. tworzy muralesy w przestrzeni publicznej. Brała udział w projektach takich jak: Rekonstrukcje, Morze dla Warszawy, Sztuka pod murem, Akcja Mur!, Cuda wianki, Idąc za słowem oraz corocznych Warsztatach Szekspirowskich.
Wraz z grupą „Młoda Załoga” prowadzi i koordynuje warsztaty z technik szablonu dla dzieci i młodzieży. Miała okazję współpracować ze Stowarzyszeniem A Ku Ku Sztuka, Europejskim Centrum Solidarności i Żak-iem. Uczestniczyła w wystawie zbiorowej Na korytarzu na terenie Stoczni Gdańskiej. Wspólnie z grupą młodych kobiet bierze udział w projekcie Iwony Zając Idealna.


Mural w nieistniejącej już klubo-galerii Apartament, grudzień 2009







"Jak powstają pomysły", Festiwal Szekspirowski, sierpień 2008
"Idealna forma", kwiecień 2009, praca powstała w ramach projektu "Idealna",
zamieszczona w katalogu będącym pracą dyplomową Doroty Arszyńskiej. 



Emilia Garska at the opening of „The Free Wall” gallery – 8th March, 19.30!

On 8th March at 19.30 at the opening of Iwona Zajac`s „Idealna.Lab” exhibition in Gdansk City Gallery (Piwna Street 27/29), “The Free Wall” gallery is about to begin its short and impermanent existence.

The first original commentary belongs to a young mural artist Emilia Garska who uses a graphic form of a childhood paper doll to raise up an issue of “the biggest” woman`s problem ever: what should I wear?
“We all know: handsome is as handsome does, but still what you wear may have an impact on how you are perceived: as a professional worker, diligent student or innocent niece. These “costumes” are indispensable elements of our every day roles. As little girls we were taught what is and what is not appropriate to be worn in a particular situation” – she explains her project.
This dramatic perspective suggests the existence of falsehood – do we all play our roles even behind the scenes? Emilia Garska seems to call: let`s be ideal – let`s always be ourselves. But a question appears then, is it really possible?


Emilia Garska (born 1987) - a student of sociology at Gdansk University. Since 2006 she has been working as a mural artist in the public space. She took part in such projects as: Rekonstrukcje (Reconstructions), Morze dla Warszawy (The Sea for Warsaw), Sztuka pod murem (Art under the Wall), Akcja Mur! (Action: Wall!), Cuda wianki, Idąc za słowem (Following a word)  and annual Shakespeare Workshops.
With a “Young Crew” group she leads and coordinates template technique workshops for children and youth. She co-worked with A Ku Ku Sztuka Assocation, European Solidarity Centre and Żak. She participated in group exhibition “In the corridor” in Gdansk Shipyard. Together with a group of young women she takes part in Iwona Zając`s project “Ideal Woman”.